Ty tańczysz, no a ja tu swój Paryż mam. Ostanie tango nam ktoś w Paryżu gra, Ty tańczysz, no a ja tu swój Paryż mam, swój Paryż mam. Po nas gdzieś zostanie kilka miejsc, Może nasz dom pusty lub śmiech. W słońcu hen zaświeci okruch szkła. Wino ktoś pił z niego do dna. Na ścianie kilka bladych zdjęć, Pająk je schwycił w
Można by powiedzieć, że rychło czas, skoro film liczy już sobie ponad 40 lat. Jednak to oburzenie wynikło z racji pojawienia się wywiadu z Bernardo Bertoluccim, w którym wyznał, że Maria Schneider nie wiedziała wcześniej o scenie gwałtu. „Ostatnie tango w Paryżu” od dawna figuruje w zestawieniach filmów, które wzbudzały kontrowersje dosłownością ukazania scen seksu. To już część historii kinematografii. Skąd jednak ta nagła fala nienawiści w stosunku do Bertolucciego ze strony sław Hollywood? Powodem jest wypłynięcie poniższego wywiadu z 2013 roku, w którym reżyser powiedział: Biedna Maria. Umarła dwa lata temu. Po nakręceniu „Ostatniego tanga w Paryżu” nawet się nie widywaliśmy, bo mnie nienawidziła. Scena z masłem, to pomysł mój i Marlona Brando, który przyszedł do nas rankiem przed kręceniem. W pewien sposób byłem okropny dla niej, bo nie powiedziałem jej co będziemy robić. Chciałem, żeby zareagowała jak dziewczyna, nie jak aktorka. Sądzę, że nienawidziła nie tylko mnie, ale i Marlona, bo nie powiedzieliśmy jej o tym, że masło posłuży jako lubrykant. Wciąż czuję się za to winny, co nie znaczy, że tego żałuję. Wyznanie reżysera, które jednak nieszczególnie różni się od tego co mówił już od wielu lat, możecie posłuchać poniżej: Scenę z wówczas 19-letnią Marią Schneider, wokół której rozgorzał spór zobaczycie tutaj. Uprzedzamy jednak, że jest to treść przeznaczona dla pełnoletnich widzów: Głos w ostatnim czasie odnośnie „Ostatniego tanga w Paryżu” zaczęły zabierać sławy Hollywood. Do wszystkich osób, które kochają ten film - oglądacie jak 19-latka zostaje zgwałcona przez 48-letniego starca. Reżyser planował atak na nią. Jest mi niedobrze. Nigdy już nie spojrzę na ten film, Bertolucciego i Brando w ten sam sposób. To naprawdę obrzydliwe. Czuję gniew. Niewybaczalne. Jako reżyser ledwo mogę to pojąć. Jako kobieta jestem oburzona, przerażona i wściekła. To łamie serce i jest skandaliczne. Obaj są chorzy, jeżeli uważają, że wszystko jest w porządku. Maria Schneider w 2007 roku udzieliła wywiadu, w którym mówiła o scenie z masłem. Wówczas twierdziła, że czuła się upokorzona, ale jednocześnie zaznaczyła, że nie doszło do faktycznej penetracji, a wszystko było udawane. Wyznała również, że choć nie było to zapisane w scenariuszu, to została uprzedzona o scenie na kilka chwil przed rozpoczęciem jej kręcenia: Byłam wściekła. Powinnam była zadzwonić do swojego agenta lub prawnika, bo nie można nikogo zmusić do zrobienia czegoś, co nie jest w scenariuszu. Jednak w tamtym czasie nie wiedziałam o tym. Marlon powiedział mi: „Maria, nie martw się, to tylko film”. Po wszystkim Marlon mnie nawet nie przeprosił. Na szczęście było tylko jedno ujęcie. Schneider po zakończeniu prac nad filmem zmagała się z uzależnieniem od narkotyków oraz chorobą psychiczną. Była przekonana, że jej życie przybrało zły obrót ze względu na udział w „Ostatnim tangu w Paryżu”. To zaś przypomina sytuację z Shelley Duvall z „Lśnienia”. Robert Skowronski Redaktor antyradia
„Fifty Shades of Gray” ma wiele do zaoferowania. W oczekiwaniu na premierę filmu Time Out opublikował listę najlepszych scen seksu w kinie, z „seksem” od NSFW po niegdyś skandaliczne milczenie. Pełna lista jest tutaj, ale w pierwszej dziesiątce są następujące: 1. „Last Tango in Paris” (Bernardo Bertolucci) - „Go Get the
"Ostatnie tango w Paryżu" reż. Bernardo Bertolucci (1972) Nie każdy potrafi wywijać na filmowym parkiecie jak Maria Schneider i Marlon Brando. Przyharcowali tak, że jej ten film zniszczył karierę, jemu na szczęście na karierze już nie zależało. Reżyser filmu, Bernardo Bertolucci, został pozbawiony praw publicznych na pięć lat. A "Ostatnie tango w Paryżu" to jedna z najwspanialszych miłosnych historii filmowych. Wszystko tutaj prowadzi do nieuchronnego końca. Jego zmęczone oczy - po Śmierci ukochanej żony, ekscesy z młodziutką dziewczyną to spazmatyczne epitafium dla życia, do którego nie zna się kroków i wciąż gubi rytm. Jej ekstrawaganckie kapelusze to ostatni akcent wolności przed planowanym zamążpójściem. Oczywiście większość pamięta jedynie scenę seksu analnego z kostką masła w roli głównej - Świntuchy! Ponoć Brando wymyślił ją w ostatniej chwili. Dlaczego taki skandal, o co te procesy - nie wiemy, tym bardziej że jest jak w smutnym wierszu Tuwima: "Bo znów pogański samum wieje/W pędach, zawrotach, burzach, blaskach!/Pamiętaj: kiedy znów zdziczeję/Odrzyj mnie z wichrów i ugłaskaj". Wszystko w tym filmie zwiastuje nieszczęście. Jego zmęczone oczy, jej ekstrawaganckie kapelusze, zbyt zimna kostka masła. Kadr z filmu "Ostatnie tango w Paryżu" "Barbarella" reż. Roger Vadim (1968) Tak, był czas, kiedy Jane Fonda była zjawiskowo piękną dziewczyną, grała w fajowskich filmach i była żoną reżysera Rogera Vadima. Czwartą żoną, choć jeśli liczyć jego nieformalny związek z Catherine Deneuve, to piątą. Vadim był spoko - wszystkie swe kobiety obsadzał w swoich filmach. W Fondzie zobaczył kosmiczną agentkę, Barbarellę, która z rozkazu Prezydenta WszechŚwiata ma do wykonania arcyniebezpieczną misję. Schwytana przez doktora Duranda Duranda (tak, tak, zespół Duran Duran od tej postaci zapożyczył swoją nazwę) zostaje zamknięta w maszynie rozkoszy - Durand zamierza zabić ją niekończącymi się orgazmami, które generuje za pomocą specjalnej klawiatury. Perwersyjny medyk wygrywa na swej sekspianoli utwór "Sonata Na Egzekucję Młodej Ziemianki Przez Przyjemność". Szybko się jednak okazuje, że w tym starciu maszyna nie ma szans - Fonda jest po prostu nie do zajechania. I tak jest do dziś. "Kiedy Harry poznał Sally" reż. Rob Reiner (1989) Mona Lisa Wśród filmowych orgazmów. Choć równie rozpoznawalny, to nieprawdziwy. Orgazm bez orgazmu. Najsłynniejszy, ale jak pamiętamy - udawany. Meg Ryan udowadnia Billiemu Crystalowi i reszcie męskiej nacji, że kobieta potrafi imitować szczytowanie, kiedy tylko ma na to ochotę. Nawet podczas lunchu. Mimo że wybór sceny wydaje się oczywisty, to poniekąd jest także zasłużony. Meg nigdy już nie udało się powtórzyć takiego numeru. Nawet w filmie "Tatuaż", w którym w końcu zdecydowała się rozebrać - ładunek erotyczny był dziesięciokrotnie niższy niż w "Kiedy Harry poznał Sally". "Poproszę to samo, co tamta pani". Aha, akurat... "Zostawić Las Vegas" reż. Mike Figgis (1995) Taka miłość mogła się zdarzyć tylko w Las Vegas. Mieście neonów, kasyn i kasy. Ona (Elizabeth Shue w roli Sery) - taka trochę inna Pretty Woman, choć to samo czyste i dobre serce. Z tą różnicą, że tu żaden Richard Gere się nie pojawi. Zjawia się za to scenarzysta Ben (Nicolas Cage), bezrobotny alkoholik - wpada do miasta, bo tylko tutaj bary otwarte są 24 godziny na dobę. Trudną relację tych dwojga, odmierzaną jej dyżurami na rogu oraz jego arcypijaństwem, wieńczy symboliczny finał. Doświadczenie totalne, końcowe, ostateczne. On dochodzi i odchodzi. Nigdy przedtem i nigdy potem Nicolas Cage nie wspiął się już na ten szczyt. Foto: Onet Kadr z filmu "Kiedy Harry poznał Sally" "Wszystko , co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale boicie się zapytać" reż. Woody Allen (1972) Bóg dał mężczyźnie rozum i członka. I tylko tyle krwi, by obsłużyć jedno albo drugie. Dzięki Woody'emu Allenowi dowiedzieliśmy się w końcu, co dzieje się podczas orgazmu. Przynajmniej u mężczyzn. Męski orgazm nie polega jedynie na pompowaniu nasienia do cewki moczowej, która rozszerza się, a potężne skurcze u nasady członka kierują nasienie ku ujściu (tak w dużym skrócie). Nie - to Burt Reynolds za głównym panelem operacyjnym, pod dowództwem Tony’ego Randalla wysyła sygnały do głównych ośrodków mózgu i gdy wszystko jest już gotowe, daje zielone światło plemnikom spadochroniarzom do desantu w nieznane. W roli jednej z dzielnych kijanek sam Woody Allen - jedyny plemnik noszący okulary. "Miasto Kobiet" reż. Federico Fellini (1980) Cała kolekcja orgazmów w jednej scenie. Gdy Marcello Mastroianni trafia pod skrzydła Dr. Santo Kutassa, spacerując po jego zamku trafia na imponujący zbiór kobiecych uniesień. W korytarzu pełnym setek zdjęć kobiet Kutassa, Mastroianni jest niczym dziecko w sklepie ze słodyczami. Skacze od portretu do portretu, kolejno wciskając przełączniki, które uruchamiają nagrane dźwięki wydawane przez poszczególne panie w stosownych chwilach. Kakofonia sapnięć, westchnień, jęków, krzyków, a nawet chrapnięć znajduje swój finał na końcu korytarza, gdzie Mastroianni odkrywa istnienie dźwigni, uruchamiającej wszystkie orgazmy jednocześnie. Klasyka. "Wielkie żarcie" reż. Marco Ferreri (1973) Scena ukazująca Ugo Tognazziego leżącego na stole kuchennym, karmionego łyżeczeczką przez Philippe’a Noireta, jednocześnie oświadczającego ręcznych atrakcji ze strony przedszkolanki Andrei. Nieuchronne odliczanie do apogeum rozkoszy, które zgodnie z założeniem skończyć się ma wyzionięciem ducha przez bohatera, wzbudza naprzemiennie odczucia odrazy, współczucia i zazdrości. W obrazie Marco Ferreriego jeszcze trzech innych zbereźników obżartuchów dokonuje swego żywota - Marcello Mastroianni, Michel Piccoli i wyżej wspomniany Noiret. Żaden z nich jednak nie osiąga swego celu w stylu zbliżonym chociażby do mistrzostwa Uzo, który na sekundy przed swym końcem zdąży się jeszcze pożegnać, spuścić i czknąć. Foto: Onet Kadr z filmu "Zostawić Las Vegas" "Czekając na wyrok" reż. Marc Forster (2001) Oscara za orgazm! Proszę. Halle Berry tak szczytowała w 2001 roku w "Czekając na wyrok", że członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej postanowili uhonorować ją nagrodą. Kto by pomyślał, Murzynki też dochodzą! Halle Berry gra popisowo, Billy Bob Thornton trochę nie nadąża. Szczególnie w scenie łóżkowej. Histeryczno-spazmatyczna emocja orgiastyczna miała swoją kontynuację poza planem filmowym - podczas oscarowej nocy i odbioru drogocennej statuetki przez aktorkę. "Can you make me feel good?“. Billy Bob nieza bardzo, ale Oscar, a jakże! "Wystarczy być" reż. Hal Ashby (1979) Ekranizacja powieści Jerzego Kosińskiego z ważną sceną ukazującą destrukcyjny wpływ telewizji na kontakty międzyludzkie. Gdy Shirley MacLaine decyduje się Iść na całość z prostym ogrodnikiem (Peter Sellers), dowiaduje się od niego, że ten lubi jedynie patrzeć. Mimo że chodziło mu o telewizję i włączony nieopodal odbiornik, bohaterka czuje się zobligowana. Niezgrabnie pokłada się więc w okolicach łóżka, na którym siedzi Sellers, i wyciągając doń rękę, przebywa samotną drogę na szczyt. Podczas podłogowych harców siostry Warrena Beatty’ego, Peter Sellers ani razu nie odrywa wzroku od telewizyjnego odbiornika, a w momencie kulminacyjnym stara się stanąć na głowie, wedle zaleceń instruktorki aerobiku w telewizorze. I kto powiedział, że telewizja zabiła film?
Razem z Marleną prezentujemy Wam nasze wykonanie piosenki Ostatnie Tango w Paryżu. Mamy nadzieję że niepowtarzalny głos Marleny przypadnie Wam do gustu :).
Pojawienie się tego filmu, sygnowanego nazwiskiem reżysera-artysty z niepokornym gwiazdorem Hollywoodu w roli głównej, wywołało przed laty szok wśród europejskiej krytyki i publiczności rejestracją kolejnych układów dwóch ciał. „Maślane tango", jak pisano o nim ze względu na oryginalną rolę masła w erotycznej technice, nie jest filmem o miłości. To przede wszystkim zestaw gestów i zachowań seksualnych ukazanych tu otwarcie, brutalnie, bez intymności czy czułości. Czytaj recenzje filmowe Dojrzały mężczyzna (Brando) spotyka młodą kobietę (Schneider). On jest zgorzkniały, dawno utracił świeżość uczuć i wiarę w ideały. Ona nie ma bogatych doświadczeń życiowych, ale też oporów w chwytaniu nadarzających się okazji. Jest otwarta na przygodę, pozbawiona skrupułów, niezdolna do uczuciowego zaangażowania. W pustym mieszkaniu do wynajęcia, gdzie oboje znaleźli się przypadkowo, następuje ich spontaniczne zbliżenie. Spotkania się powtarzają, akty miłosne także, zawsze gwałtowne, perwersyjne. Dziś atmosfera skandalu wyparowała. Kino w ukazywaniu intymności przekroczyło już wszystkie granice. Dramat psychologiczny, Włochy, Francja 1972, reż. Bernardo Bertolucci, wyk. Marlon Brando, Maria Schneider KONKURS: Dla naszych czytelników mamy 5 podwójnych zaproszeń na film "Ostatnie tango w Paryżu" do Kina Kultura, na seans piątek o lub w niedzielę o . Wygra 5 pierwszych zgłoszeń na adres kultura@ z linkiem do zamieszczonej w Serwisie Kulturalnym recenzji filmowej. W tytule mejla proszę wpisać "Paryż". Start konkursu: czwartek, 25 sierpnia, godz. Znamy już zwycięzców, poinformujemy ich drogą elektroniczną. Dziękujemy za udział w konkursie :) Zostań fanem serwisu na Facebooku .
W wieku 58 lat zmarła w czwartek w Paryżu francuska aktorka Maria Schneider, najbardziej znana z roli w skandalizującym na ówczesne czasy filmie z 1972 roku "Ostatnie Tango w Paryżu". Miała 58 lat.
Uznany za jeden z najbardziej skandalizujących filmów w historii - dramat "Ostatnie tango w Paryżu" włoskiego reżysera Bernardo Bertolucciego od piątku można oglądać na polskich dużych ekranach. Obraz, zrealizowany w roku 1972, trafi do regularnej dystrybucji kinowej w Polsce po raz pierwszy - blisko 40 lat po światowej premierze. Główne role w "Ostatnim tangu w Paryżu" grają Marlon Brando i Maria Schneider. Bohaterowie filmu, starzejący się Amerykanin Paul (Brando) i młoda Francuzka Jeanne (19-letnia wówczas Schneider) spotykają się w pustym mieszkaniu w Paryżu. Niczego o sobie nie wiedząc, angażują się w intensywny, intymny związek. Oznacza on dla nich przekraczanie kolejnych barier. Historia opowiedziana przez Bertolucciego - przepełniona perwersyjnym erotyzmem, podszytym psychoanalizą - oddaje nastrój dekadenckiej rozpaczy, zakorzenionej w myśli egzystencjalnej. Romans pary załamuje się w momencie, gdy Jeanne odkrywa tajemnicę Paula - żona Amerykanina popełniła samobójstwo, a mężczyzna przypłacił to załamaniem nerwowym. "Ostatnie tango w Paryżu" ("Ultimo tango a Parigi"), wspólna produkcja Francji i Włoch - ze zdjęciami Vittorio Storaro oraz muzyką wybitnego argentyńskiego saksofonisty jazzowego i kompozytora Gato Barbieriego - zostało docenione przez amerykańską Akademię Filmową. Nominowano je do dwóch Oscarów: dla Brando w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy i dla Bertolucciego za reżyserię. W rodzinnym kraju reżysera obraz, z powodu śmiałych scen erotycznych, wywołał skandal obyczajowy. Miał we Włoszech poważne problemy z kinową dystrybucją, a sąd w Bolonii oskarżył jego twórców o rozpowszechnianie pornografii. Sam Bertolucci wyznał po realizacji tego filmu, że jego idea wzięła się z osobistych fantazji. "+Ostatnie tango w Paryżu+ to poruszająca opowieść o samotności człowieka, o poczuciu wewnętrznej pustki. Zawężanie odczytywania tej historii do warstwy erotycznej sensacji, do fascynacji seksualnej dojrzałego mężczyzny młodą kobietą jest dużym błędem" - zaznaczył w rozmowie z PAP krytyk Andrzej Bukowiecki. "Bertolucci stworzył film pod względem artystycznym niezwykły. Do historii przeszła wspaniała rola Marlona Brando" - przypomniał Bukowiecki. W Warszawie "Ostatnie tango w Paryżu" obejrzeć można będzie w kinie Kultura. Bernardo Bertolucci, syn poety Attilio Bertolucciego, urodził się 16 marca 1940 r. w Parmie w północnych Włoszech. Pierwsze kroki w świecie filmu stawiał w wieku 21 lat - jako asystent reżysera Piera Paolo Pasoliniego na planie jego filmu "Włóczykij". Pierwszym samodzielnym filmem Bertolucciego była "Kostucha" z 1962 r., zrealizowana na podstawie scenariusza Pasoliniego. Do najbardziej znanych filmów Bernardo Bertolucciego należą - obok "Ostatniego tanga w Paryżu" - "Konformista" (1970, nominowany do Oscara za scenariusz i do Złotego Niedźwiedzia w Berlinie), "Tragedia śmiesznego człowieka" (1981, nominacja do Złotej Palmy w Cannes), "Ostatni cesarz" (1987, uhonorowany 9 Oscarami - w tym za najlepszy film, reżyserię i scenariusz, 3 nagrodami BAFTA, francuskim Cezarem, 4 Złotymi Globami i Europejską Nagrodą Filmową), "Pod osłoną nieba" (1990), "Mały Budda" (1993), "Ukryte pragnienia" (1996, nominacja do Złotej Palmy), "Rzymska opowieść" (1998) oraz "Marzyciele" (2003).
Ostatnie tango w Paryżu (Ultimo tango Parigi) jest francusko-włoski film przez Bernardo Bertolucciego wydany w 1972 roku. To jego szóste osiągnięcie. To jego szóste osiągnięcie. streszczenie
5 nagród i 7 nominacji zobacz więcej Paryż, lata 70. Młoda Francuzka Jeanne (Maria Schneider) nawiązuje romans ze znacznie starszym Amerykaninem Paulem (Marlon Brando). Prawie nic o sobie nawzajem nie wiedzą. Wkrótce okazuje się, że żona Paula popełniła samobójstwo... Redox Gatunek Dramat, Romans, Erotyczny Słowa kluczowe budka telefoniczna, morderstwo, zdrada, seks zobacz więcej Premiera 2011-08-19 (kino), 1972-10-14 (świat), 2000-07-17 (dvd) Dystrybutor Vivarto Wytwórnia United ArtistsLes Productions Artistes Associés (koprodukcja)Produzioni Europee Associati (PEA) (koprodukcja) Kraj produkcji Francja, Włochy Inne tytuły Le Dernier Tango à Paris (Francja)Last Tango in Paris (tytuł międzynarodowy) (USA) (tytuł DVD) Czas trwania Włochy: 250 min / 136 minut Budżet 1 250 000 USD Nie mamy jeszcze recenzji do tego filmu, bądź pierwszy i napisz recenzję. Nie mamy jeszcze recenzji użytkowników do tego filmu, bądź pierwszy i napisz recenzję. Ciekawostka Zdjęcia kręcono od 14 lutego do marca 1972 roku. zobacz więcej Pressbook Możliwe spoilery O filmie — Najgłośniejsze wydarzenie filmowego sezonu 1972-73. Film, będąc prawdziwie rewolucyjnym podejściem do spraw erotyki, spotkał się ze zmasowanym atakiem obrońców moralności, którzy żądali sądowej decyzji o konfiskacie dzieła... Paul ma 45 lat, jest Amerykaninem mieszkającym w Paryżu. Gdy jego żona popełnia samobójstwo wychodzi na miasto włócząc się bez celu. Spotyka... zobacz więcej Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji o filmie. Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
scena: teatr ”Czarny Kot” W Paryżu raz podróżnik z Paragwaju, Gdzieś w kabarecie ujrzał dziewczę cud, Ostatnie tango swe. ZZZ 2015-07-27 22:24
obejrzyj 01:38 Thor Love and Thunder - The Loop Czy podoba ci się ten film? Ultimo tango a Parigi dramat, Włochy/Francja, 1972, 123 reżyseria: Bernardo Bertolucci wykonawcy: Jean-Pierre Leaud, Maria Michi, Maria Schneider, Marlon Brando Otoczone aurą skandalu, kontrowersyjne arcydzieło Bernardo Bertolucciego. "Ostatnie tango w Paryżu" to mroczne studium emocjonalnego kryzysu i erotycznej fascynacji z niezapomnianą rolą Marlona Brando. Paryż, początek lat 70. Młoda kobieta imieniem Jeanne (Maria Schneider) szykuje się do ślubu z początkującym filmowcem, który kręci o niej film w stylu Cinema Verite. Dziewczyna szuka nowego mieszkania. W jednym z pustych apartamentów do wynajęcia spotyka Paula (Marlon Brando). Mężczyzna uwodzi Jeanne i proponuje, by regularnie spotykali się w mieszkaniu. Bohaterka się zgadza. Paul nie zdradza dziewczynie kim jest, nie chce też niczego wiedzieć o niej. Interesuje go wyłącznie perwersyjny seks. Początkowo kochankowie nie znają nawet swoich imion. Z biegiem czasu Jeanne powoli odkrywa tajemnicę Paula. Mężczyzna jest Amerykaninem; jego żona popełniła samobójstwo - stało się to w dniu, w którym Jeanne poznała go w pustym mieszkaniu. Fabuła "Ostatniego tanga" jest uproszczona do niezbędnego minimum. BERNARDO BERTOLUCCI skupia się na przejmującej wiwisekcji emocjonalnej głównego bohatera, który po samobójstwie żony przeżywa totalne załamanie emocjonalne. Zdruzgotany, pogrążony w rodzaju letargu Paul jest w stanie wyrazić się tylko poprzez obsesyjne praktyki seksualne, które są owocem nie tyle pożądania, ile rozpaczy. Początkowo Jeanne jest dla niego tylko medium, środkiem za pomocą którego próbuje koić swą żałobę i przywoływać obraz zmarłej żony. Dla bohaterki perwersyjny romans z nieznajomym jest z kolei tylko egzotyczną przygodą. Kiedy w opartą na niedopowiedzeniu i czystym seksie relację wkradną się emocje, czar pryśnie, a Paul będzie musiał stanąć w oko w oko ze swoim nieszczęściem. "Ostatnie tango w Paryżu" pełne jest psychoanalitycznych, a nawet mitologicznych podtekstów (niektórzy badacze dostrzegli w filmie odwołanie do historii Orfeusza i Eurydyki). Bertolucci, cudowne dziecko włoskiego kina, przyznawał, że inspiracją do napisania scenariusza były jego prywatne lęki i fantazje seksualne. Kilka lat po premierze Marlon Brando zapytany co jest głównym tematem "Ostatniego tanga" odpowiedział "psychoanaliza Bernardo Bertolucciego". Z właściwą sobie prowokacyjną przekorą gwiazdor twierdził, że podczas kręcenia zdjęć nic nie rozumiał z freudowskich wywodów włoskiego reżysera. Trudno jednak traktować te słowa jako coś więcej niż kokieterię. "Ostatnie tango w Paryżu" to znacznie więcej niż projekcja prywatnych obsesji Bertolucciego, zaś Brando najwyraźniej doskonale zrozumiał intencje Włocha, ponieważ kreacja którą stworzył należy do szczytowych osiągnięć aktorskich w historii kina. Występując w "Tangu" amerykański gwiazdor miał 48 lat i nie musiał niczego udowadniać - i tak był uważany za jednego z największych żyjących artystów dramatycznych. A jednak to właśnie dekada lat 70. przyniosła najwybitniejsze role w karierze dojrzałego już aktora. W tym samym roku, w którym wystąpił w "Ostatnim tangu", Brando w niezapomniany sposób wcielił się w don Vita Corleone w "Ojcu chrzestnym". Kilka lat później stworzył porównywalnie sugestywną kreację w "Czasie apokalipsy". Z tych trzech wielkich ról ta z "Ostatniego tanga w Paryżu" jest być może najodważniejsza i bez wątpienia najtrudniejsza. Film, którego pierwsza, reżyserska wersja montażowa trwała blisko 4 godziny, wszedł na światowe ekrany w atmosferze skandalu. Powodem kontrowersji były oczywiście perwersyjne sceny erotyczne, które zdaniem krytyków Bertolucciego przekroczyły granicę między kinem głównego nurtu, a przemysłem pornograficznym. Reżyser, a także Marlon Brando i partnerująca mu Maria Schneider zostali nawet pozwani przed sąd w Bolonii za obrazę moralności. Z drugiej strony Bertolucci i Brando otrzymali nominacje do Oscara. Aktor zdobył ostatecznie statuetkę, ale nie za "Tango" - w tym samym roku był nominowany również za "Ojca chrzestnego" i to właśnie tę rolę uhonorowała Amerykańska Akademia. Dziś, kiedy skandal wokół "Ostatniego tanga w Paryżu" dawno już ucichł, mało kto kwestionuje zaliczanie filmu Bertolucciego do kanonu arcydzieł kina. Odważne, nowatorskie zdjęcia Vittoria Storaro, bezbłędna muzyka włoskiego jazzmana Gato Barbieriego, kreacje Brando i młodziutkiej Marii Schneider oraz artystyczna brawura reżysera składają się na niepowtarzalne doświadczenie - jeden z najbardziej głębokich i odważnych filmów o seksualności, depresji, żałobie, rozpaczy i relacji między dwojgiem ludzi jakie kiedykolwiek nakręcono.
Jak jest "Ostatnie tango w Paryżu" po serbsku? Sprawdź tłumaczenia słowa "Ostatnie tango w Paryżu" w słowniku polsko - serbski Glosbe : Последњи танго у Паризу
Program TV AXN Na antenie 11:00 Rekrut Sezon 3, Odcinek 1 Następnie 11:55 Rekrut Sezon 3, Odcinek 2 Wieczorem Filmy i Seriale AXN PlayerPolecane WSZYSTKIE 1/17 Zdecydowana większość aktorów narzeka na sceny łóżkowe. Że są trudne, wyjątkowo mało podniecające i bardzo niezręczne. W filmach z naszej galerii aktorów postawiono przed zadaniem jeszcze trudniejszym niż zagranie wiarygodnej sceny łóżkowej - oni mieli się kochać przed kamerami naprawdę! Kto się na to odważył, a kogo zastąpili porno-dublerzy? (Les Films du Losange) Antychryst 2/17 Lars Von Trier lubi szokować swoją widownię i zrobił to ponownie swoim "Antychrystem" (w filmie można zobaczyć np. scenę okaleczenia genitaliów). Mimo że to nie Willem Dafoe i Charlotte Gainsbourg kochają się na ekranie (tym zajęli się aktorzy z filmów dla dorosłych), to co widzimy na ekranie nie jest symulowane. (IFC Films) Love 3/17 Gaspar Noe nie tylko wykorzystał w swoim filmie sceny prawdziwych stosunków, nakręcił je również w technice 3D! Trzeba przyznać, że niektóre z tych scen są naprawdę pięknie sfilmowane. (Alchemy) 9 songs 4/17 Film Michaela Winterbottoma nakręcony w rytm 9 rockowych piosenek wzbudził kontrowersje za sprawą niesymulowanych scen łóżkowych między dwiema gwiazdami (Kieranem O’Brienem i Margo Stilley). (Optimum Releasing) Brown Bunny 5/17 Film zyskał rozgłos dzięki pewnej kontrowersyjnej (niesymulowanej) scenie z udziałem Vincenta Gallo i Chloë Sevigny. Popularności przysporzył mu również fakt, że reżyser wdał się w pyskówkę z Rogerem Ebertem, który okrzyknął "Brown Bunny" najgorszym filmem w historii Cannes. Docenił jednak przemontowaną wersję filmu. (Wellspring Media) Nimfomanka 6/17 Kolejny "szoker" Larsa Von Triera, który jest w zasadzie filmem porno, który jakimś cudem trafił do kinowej dystrybucji. Stacy Martin wspominała zdjęcia do filmu następująco: “kręcenie tych scen było koszmarem. Ani to podniecające, ani przyjemne. Za to strasznie niezręczne. Na dodatek trzeba było je nakręcić po raz drugi z dublerami z filmów dla dorosłych i ze sobą odpowiednio zmontować.” (Les Films du Losange) Romans 7/17 Ten film zyskał rozgłos tylko i wyłącznie dzięki scenom niesymulowanego stosunku. Zwłaszcza tym z udziałem Rocco Siffrediego (aktora z filmów porno). (Rézo Films) Nieodwracalne 8/17 Kolejny film Gaspara Noé, w którym znajdziemy scenę niesymulowanego stosunku. (Mars Distribution) All about Anna 9/17 Wspólna produkcja Innocent Pictures i studia Larsa von Triera Zentropa Productions jest trzecim filmem porno dla kobiet studia. (AMLF) Pola X 10/17 W filmie "Poia X" zobaczymy kochających się ze sobą naprawdę Guillaume'a Depardieu (Pierre) i Yekaterinę Golubeva (Isabelle). Niemniej, w najbardziej wyuzdanych scenach zastąpili ich dublerzy. (Canal+) Różowe Flamingi 11/17 Prawdopodobnie najsłynniejszy film Johna Watersa, króla niesmaku. Nawet z pominięciem wyjątkowo odrażających scen niesymulowanego stosunku z trudem się go ogląda. Tylko dla ludzi o mocnych żołądkach. (Saliva Films/ New Line Cinema) Kaligula 12/17 "Kaligula" to fascynująca i ambitna porażka, która zawdzięcza swoją kategorię wiekową nie tylko licznym scenom orgii. Założyciel Penthouse'a, Bob Guccione, który sfinansował film, dodał sceny erotyczne, tylko po to żeby zmienić go w film dla dorosłych. (Produzioni Atlas) Idioci 13/17 Kolejny obraz Larsa Von Triera na naszej liście opowiada o grupie znajomych, którzy postanawiają wyzbyć się wszelkich ograniczeń i zachowywać jak ludzie upośledzeni umysłowo. Przy okazji urządzają sobie też orgię. (Scanbox Entertainment) Anatomia piekła 14/17 "Anatomia piekła" to film wyjątkowo szokujący. Dlaczego? Bo odkryje przed wami naprawdę ciemną stronę seksulaności. (Rézo Films) Shortbus 15/17 Jest to prawdopodobnie jeden z najbardziej znanych filmów, w których zobaczymy sceny prawdziwego stosunku. Choć wiele osób uważa ten film za kontrowersyjny (lub całkowicie spisuje go na straty tylko i wyłącznie ze względu na odważne sceny łóżkowe), trudno odmówić mu humoru, ciepła i błyskotliwości. (THINKFilm) Intymność 16/17 "Intymność" przypomina trochę "Ostatnie tango w Paryżu". Jay (Mark Rylance) i Claire (Kerry Fox) angażują się oparty na gorących chwilach w sypialni tygodniowy romans, który powoli przeradza się w prawdziwe uczucie. (Empire Pictures Inc.) Ken Park 17/17 Choć sceny stosunku z udziałem nastolatków w filmie zrealizowano z aktorami, którzy skończyli 18 lat, większość z nich jest symulowana. Poza sceną masturbacji. (Vitagraph Films)
Bernardo Bertolucci o gwałcie w filmie "Ostatnie tango w Paryżu". "Absurdalne nieporozumienie" Bernardo Bertolucci skomentował niedawne szokujące wiadomości dotyczące prac przy filmie
Ostatnie tango w ParyżuLast Tango in Paris Gatunek dramat erotyczny Rok produkcji 1972 Data premiery 14 listopada 197210 maja 1973 (Polska) Kraj produkcji FrancjaWłochy Język francuskiangielski Czas trwania 136 minut Reżyseria Bernardo Bertolucci Scenariusz Bernardo Bertolucci, Franco Arcalli Główne role Marlon BrandoMaria SchneiderJean-Pierre Léaud Muzyka Gato Barbieri Zdjęcia Vittorio Storaro Scenografia Philippe Turlure, Maria Paola Maino, Ferdinando Scarfiotti Kostiumy Gitt Magrini Montaż Franco Arcalli, Roberto Perpignani Produkcja Alberto Grimaldi Budżet ok. 1,25 mln dolarów Multimedia w Wikimedia Commons Ostatnie tango w Paryżu (ang. Last Tango in Paris / fr. Le Dernier Tango à Paris) – francusko-włoski film fabularny z 1972 w reżyserii Bernardo Bertolucciego. Film wywołał skandal z powodu śmiałych scen erotycznych. Scenariusz napisali Bernardo Bertolucci, Franco Arcalli i Agnès Varda, wyreżyserował go Bertolucci, a twórcą ścieżki dźwiękowej był jazzman Gato Barbieri. Obsada[edytuj | edytuj kod] Marlon Brando – Paul, amerykański emigrant i właściciel hotelu Maria Schneider – Jeanne, młoda Paryżanka Jean-Pierre Léaud – Thomas, reżyser i narzeczony Jeanne Veronica Lazar – Rosa, zmarła żona Paula Maria Michi – matka Rosy Massimo Girotti – Marcel, były kochanek Rosy Giovanna Galletti – prostytutka, znajoma Rosy Catherine Allégret – Catherine, pokojówka w hotelu Paula i Rosy Gitt Magrini – matka Jeanne Luce Marquand – Olympia, była pielęgniarka z okresu dzieciństwa Jeanne Dan Diament – inżynier dźwięku TV Catherine Sola – dziewczyna skryptu Mauro Marchetti – kamerzysta TV cameraman Peter Schommer – asystent kamerzysty TV Catherine Breillat – Mouchette, krawcowa Marie-Hélène Breillat – Monique, krawcowa Darling Légitimus – konsjerż Armand Abplanalp – klient prostytutki Rachel Kesterber – Christine Ramón Mendizábal – lider orkiestry tanga Mimi Pinson – przewodniczący jury tanga Gérard Lepennec – pracownik firmy przewożącej wysokie meble Stéphane Koziak – pracownik firmy przewożącej niskie meble Michel Delahaye – sprzedawca Biblii (scena usunięta) Laura Betti – przymilająca się dziewczyna (scena usunięta) Jean-Luc Bideau – kapitan barki (scena usunięta) Gianni Pulone (scena usunięta) Franca Sciutto (scena usunięta) Opis fabuły[edytuj | edytuj kod] Paul ma 45 lat, starzeje się, łysieje i siwieją mu włosy, zaczyna tyć. Jego żona popełniła samobójstwo podcinając sobie żyły w wannie. Będąc w szoku i załamaniu po odejściu żony Paul spotyka się z 20-letnią Jeanne. Jeanne jest atrakcyjną kobietą, która ma wyjść wkrótce za mąż. Razem spędzają trzy dni uprawiając brutalny, perwersyjny seks. Według planu Paula ma być on pozbawiony zobowiązań, choć Paul przywiązuje się do młodej Jeanne. Nie rozmawiają ze sobą o tym co jest na zewnątrz, o czym myślą, kim są. W ich prawie pustym mieszkaniu są tylko we dwoje. Po rozstaniu, odnajduje ją ponownie i zabiera do eleganckiego baru tango. Jeanne nie chce jednak wracać do swojego byłego kochanka i ucieka przed nim. Paul goni ją do jej mieszkania, gdzie Jeanne zastrzeli go w samoobronie. Kontrowersje[edytuj | edytuj kod] We Włoszech zabroniono dystrybucji filmu, wszystkie kopie oficjalnie zniszczono, a sąd pozbawił reżysera praw obywatelskich na 5 lat i skazał na 4 miesiące aresztu w zawieszeniu. Po wielu latach cofnięto cenzurę, a film wszedł do kin w nieznacznie skróconej wersji (Bertolucci zachował kopię). W USA dostał najwyższą kategorię wiekową – „X”, zamienioną w 1997 na „NC-17”. Maria Schneider, która zagrała główną rolę żeńską, musiała odbyć kurację w szpitalu psychiatrycznym i nigdy więcej nie odezwała się do reżysera Bertolucciego, który ekranizował część własnych fantazji erotycznych. Nominacje[edytuj | edytuj kod] Nominacja do Oscara dla Marlona Brando jako najlepszego aktora pierwszoplanowego i Bernarda Bertolucciego jako najlepszego reżysera (1974). Nominacja do Złotego Globu dla najlepszego dramatu i Bernarda Bertolucciego jako najlepszego reżysera (1974). Nominacja do nagrody BAFTA dla Marlona Brando jako najlepszego aktora pierwszoplanowego (1974). Nominacja do nagrody DGA dla Bernarda Bertolucciego za najlepsze osiągnięcie reżyserskie w filmie fabularnym (1974). 48. miejsce na liście 100 najlepszych amerykańskich melodramatów wszech czasów (2002). Linki zewnętrzne[edytuj | edytuj kod] Plakat filmu Ostatnie tango w Paryżu w bazie IMDb (ang.) Ostatnie tango w Paryżu w bazie Filmweb pde
Toż to każde dziecko przy każdym polskim kiosku robi z łatwością! Film może i kiedyś obyczajowo "szokował", ale dzisiaj to bułka z masłem, no i wyszło, że poza "obyczajowym szokiem" film jest cieniutki jak spaghetti dwujajeczne z Pszczyny. Odpowiedz 2005-03-21 11:48:12. Bruno.
{"type":"film","id":8441,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Ostatnie+tango+w+Pary%C5%BCu-1972-8441/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Ostatnie tango w Paryżu 2002-03-20 13:01:40 ocenił(a) ten film na: 3 widziałam go oj dawno i niezapomnę jednego narastające uczucia obrzydzenia, i nie dziwi mnie że Sneider po zrealizowaniu filmu musiała kożystać z porady psychiatry. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 3 yuno chyba czytała scenariusz i wiedziała o co w nim biega podejżewam że z porad psychiatry kożystała dlatego że jej sie to spodobało i że się nastraszyła wiesz takie ukryte pragnieniapozdrawiam Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem hahaha --- pruderyjna s...o.....:) a w sredniowieczu bys była inkwizytorem :) pan_cogito14 najwidoczniej nie jest tak przyzwyczajona do ostrych scen pornograficznych, jak niektórzy :P :P Tuulikki O, powiedziałbym niezwykle ostrych i straszliwie pornograficznych :P A swoją drogą dziwię się, że jak w kinie, czy w literaturze, pojawi się, dajmy na to penis :) to zaraz ludzie się oburzają, zniesmaczają i takie tam. Przecież seks, to część naszej natury, a że w sztuce czymś takim można szokować (czy ewentualnie można było...) to jakieś uwarunkowanie kulturowe - bardzo śmieszne. Kuba_64 Sek w tym. Rodzice pozwola dzieciom ogladac Pluton Stone'a, gdzie ludziuff pada jak mrowkoff, a jak jest scena gdzie sie para caluje to wyganiaja dzieciaki z pokoju...... Kuba_64 w tym filmie raczej nie zniesmacza sama obecność seksu czy dajmy na to penis , ale sposób w jaki seks został ukazany lia_13 ocenił(a) ten film na: 10 Kuba_64 a w którym momencie w tym filmie pojawił się penis? Tak pytam, bo czytałam, jak to źle było Marii Schneider na planie, i dlatego z pewnym ociąganiem podeszłam do filmu. I co? I nic. wszystkie sceny kręcone tak, że nagości Brando to się tam nie uświadczy, a w scenach seksu ciała są tak ułożone, że facet musiałby mieć baaaardzo długiego penisa, aby choć dotknąć Schneider. Przecież w filmach nie jest tak, że jak jest scena seksu to aktorzy na prawdę uprawiają sex. Nie bądźmy naiwni. W scenie z masłem jest tak samo, nic tam nie widać i mało to realne by Brando na prawdę ja przeleciał na planie. To byłby gwałt, zważywszy, że na ekranie nic nie widać, zatem nie było potrzeby dla aż takiego poświecenia. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 10 lia_13 Jaki gwałt, przecież nikt nikogo nie zmusza do takiej pracy. Poza tym Ty naprawdę myślisz, że w filmach aktorzy się nie pukają? To przeczytaj sobie wspomnienia Christiana Slatera z Imienia róży, gdzie między nim a tą młodą doszło do normalnego stosunku, a jakby tego było mało, to dla niego i tej młodej to był pierwszy raz w ogóle... W większości filmów w scenach dochodzi do realnego seksu. Zwracam uwagę, że seks to nie tylko stosunek lia_13 ocenił(a) ten film na: 10 To zależy jakie filmy się ogląda ;) W "normalnych" filmach zapewniam Cię, że nikt się nie "puka". użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 10 lia_13 Nie mam na myśli porno lia_13 oj zdziwiłabyś się, polecam poszukać trochę, nie jedna aktorska para bzyknęła się naprawdę w trakcie kręcenia sceny :) i nie mowie o filmach porno, ani erotykach lia_13 ocenił(a) ten film na: 10 tsgna chyba tylko, jeśli mieli na to ochotę ;) użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 10 lia_13 Hmm mam podobnie. Również nasłuchałam się, jakie to strasznie kontrowersyjne dzieło. Pozytywnie się "zawiodłam", ponieważ żadna ze scen nie wydała mi się jakoś szczególnie odpychająca :P lia_13 Z tego, co czytałam, to naprawdę był gwałt. lia_13 ocenił(a) ten film na: 10 charlotte_26 Ja również o tym czytałam. Podobnie jak czytałam, że córka Marlona Brano popełniła samobójstwo, gdyż ten molestował ją seksualnie w dzieciństwie. Ogólnie to bardzo różne rzeczy można przeczytać w mediach plotkarskich. później trzeba jednak samodzielnie wyciągnąć wnioski, co jest prawdą a co nie. lia_13 Z tym, że to nie był portal plotkarski, tylko dział Kultura Gazety Wyborczej. Przytaczano wypowiedzi Bertolucciego, który chciał, aby scena była autentyczna. Chciał zobaczyć w oczach Marie prawdziwe upokorzenie, a nie była prawda to raczej trudno samemu wnioskować - nie było nas tam. A i czasy były inne a Bertolucci królem. Dlatego rzucam temat temat, żeby się czegoś więcej dowiedzieć. Kuba_64 'O, powiedziałbym niezwykle ostrych i straszliwie pornograficznych :P'Pornos jak czort. Oglądałam przez dziurkę w wachlarzu, bo nie dało rady wprost :))) haze_3 ocenił(a) ten film na: 8 yuno Dla mnie w tym filmie obrzydliwy był tylko zdechły szczur... nic więcej. No ale jeśli niektórych obrzydza sex to trudno... haze_3 Szczur zgoda. Szczur był obrzydliwie pornograficzny, szczególnie w majonezie. yuno Ludzie!!! Skorzystajcie wreszcie ze słowników, żenada... yuno Debesciak, to nie do Ciebie, oczywiscie. Parodia czy pastisz to nie brak znajomosci ortografii. Ja do tych od "kozystania". Pozdrawiam.
. q6lzv9yws3.pages.dev/857q6lzv9yws3.pages.dev/762q6lzv9yws3.pages.dev/575q6lzv9yws3.pages.dev/672q6lzv9yws3.pages.dev/832q6lzv9yws3.pages.dev/450q6lzv9yws3.pages.dev/717q6lzv9yws3.pages.dev/417q6lzv9yws3.pages.dev/582q6lzv9yws3.pages.dev/681q6lzv9yws3.pages.dev/352q6lzv9yws3.pages.dev/480q6lzv9yws3.pages.dev/655q6lzv9yws3.pages.dev/621q6lzv9yws3.pages.dev/81
ostatnie tango w paryżu scena łóżkowa